Motoryzacja i elektromobilność

Skuter dla Oliwki – Moto Magnus T-rex

Od wielu lat jestem wielkim fanem skuterów. Mam już trzy sztuki, dwa skutery chińskie (49 i 125 cm3) oraz maxi skuter Yamaha Majesty 250. Ale gdy pewnej soboty wyskoczyło mi na Facebooku ogłoszenie, że w Piasecznie (blisko mnie) jest do kupienia sprawny skuter z papierami za tysiąc złotych, nie mogłem sobie odmówić, żeby go nie kupić. Musiałem mieć jednak racjonalny powód. Sam przecież nie potrzebuję czwartego skutera. Wpadłem jednak na pomysł – podaruję ten skuter najstarszej córce, Oliwii, żeby choć trochę uniezależniła się od nas (rodziców) i mogła samodzielnie pojechać do znajomych mieszkających kilka kilometrów od nas. To będzie dla niej wielkie udogodnienie, bo mieszkamy na wsi, gdzie autobusy jeżdżą co godzinę, a często nie przyjeżdżają wcale.

Poszedłem do Oliwki i zapytałem, czy chciałaby mieć własny skuter. Oliwka aż podskoczyła z radości, gdy usłyszała to pytanie. Zaraz jednak przyszło otrzeźwienie: „Przecież mama się nigdy nie zgodzi!”. Zaproponowałem, że pojedziemy i tylko obejrzymy ten skuter. Oliwka miała akurat tego dnia trening (trenuje kick boxing), więc umówiliśmy się, że pojedziemy na oględziny po jej zajęciach.

Gdy Oli była na treningu, zadzwoniłem na numer z ogłoszenia. Sprzedawca przekazał, że ogłoszenie jest aktualne, skuter jest sprawny, z dokumentami, można go ubezpieczyć i zarejestrować. Tylko że plastiki są w dość słabym stanie. Zaproponowałem, że za dwie godziny przyjadę z córką, ale sprzedawca poprosił o wizytę wcześniej, bo miał zaplanowane spotkanie. Zatem pojechałem sam.

Na miejscu okazało się, ze skuter faktycznie jest w opłakanym stanie. Plastiki połamane, brakuje schowka pod kierownicą, pokrywa paska napędowego przykręcona jest tylko na jedną śrubę, akumulator jest rozładowany. Ale skuter normalnie zapala (z kopniaka), jeździ, działają mu wszystkie światła i kierunkowskazy i nawet ma niedawno zrobiony przegląd – przeszedł go, bo diagności podczas badania technicznego skuterów sprawdzają światła i hamulce, ale nie zwracają w ogóle uwagi na plastiki (to tylko element dekoracyjny). Zdecydowałem, że jednak ten skuter Oliwce kupię.

Skuter ma sporo mankamentów i dużo mniejszych lub większych usterek. Na szczęście mam już doświadczenie z naprawami moich dwóch chińskich skuterów (Haotian Nitro 125 ST i Zipp Quantum R), wiec wiem, że części do tych pojazdów są bardzo tanie, w dodatku jest ich pod dostatkiem na Allegro. Dlatego doszedłem do wniosku, że wspólnie z Oliwką naprawimy wszystkie usterki, co pozwoli też córce poznać budowę pojazdów z silnikiem spalinowym (na elektryczne przyjdzie jeszcze czas). Oliwka od niedawna interesuje się motoryzacją – co prawda samochodami, a nie motocyklami (a tym bardziej skuterami), ale pomyślałem, że naprawianie jej własnego pojazdu, nawet jeśli nie jest to samochód, sprawi jej dużą frajdę.

Najważniejsze, że usterki skutera Oliwki są mało istotne. Zgoda, stan skutera jest bardzo daleki od ideału, ale krytyczne komponenty są w nim sprawne:

  • Silnik działa, zapala bez problemów, gaźnik jest wyregulowany
  • Światła działają – światła mijania z przodu, lampa z tyłu (także światło stop), kierunkowskazy z przodu i z tyłu
  • Hamulce działają, chociaż pompy hamulcowe są w złym stanie
  • Licznik działa (to wcale nie jest oczywiste w skuterach chińskich): pokazuje prędkość, obroty silnika, poziom paliwa.

Lista zauważonych przez nas usterek (pewnie będzie się wydłużać w trakcie napraw):

  • Plastiki są w bardzo złym stanie – połamane, spięte na opaski zaciskowe (trytytki). Z plastikami będzie najwięcej roboty, ale są najmniej istotne w tym skuterze (nie mają żadnego wpływu na bezpieczeństwo ani komfort jazdy)
  • Uchwyt dla pasażera jest złamany – trzeba będzie go pospawać
  • Filtr powietrza przymocowany jest na opaskę zaciskową
  • Pokrywa napędu przykręcona jest na dwie śruby (zamiast dziesięć)
  • Prawa klamka hamulca jest ułamana
  • Zbiorniczek płynu hamulcowego (prawa pompa hamulcowa) ma zbitą szybkę rewizyjną – ale ktoś zakleił ją silikonem, więc płyn nie ucieka
  • Przycisk rozrusznika jest uszkodzony
  • Rozrusznik elektryczny nie działa w ogóle (nie wiadomo, czy tylko przez przycisk)
  • Brakuje oprawki żarówki przedniej, więc ta lata luzem
  • Brakuje klapki schowka pod kierownicą – schowek zaklejony jest taśmą
  • Brakuje błotnika z przodu
  • Klocki hamulcowe z tyłu są całkowicie zużyte
  • Zaciski hamulcowe kwalifikują się do regeneracji

W kwestii kosztów napraw tego skutera, kilka przykładowych kwot:

  • Klocki hamulcowe kosztują ok. 6 zł za komplet
  • Przycisk rozrusznika: 4 zł
  • Brakujące śruby do pokrywy paska: 10 zł
  • Pompy hamulcowe (zestaw obejmuje: dźwignię zwaną też klamką, zbiorniczek na płyn hamulcowy ze zintegrowaną pompą, czujnik hamulca): 45 zł za sztukę (potrzebne są dwie sztuki)

To tyle, jeśli chodzi o niezbędne koszty, które musimy ponieść. Wszystkie dodatkowe koszty są opcjonalne, ale – jak widać – ceny nie zwalają z nóg. Zależy mi na tym, by skuter był bezpieczny i sprawny technicznie, więc na pewno dołożę dodatkowe kilkadziesiąt złotych, żeby wymienić elementy, które być może jeszcze są sprawne, ale mogą się w niedalekiej przyszłości zepsuć.

Potencjalne koszty opcjonalne:

  • Pasek napędowy: 20 zł
  • Rolki wariatora: 12 zł
  • Zestaw do regeneracji zacisków hamulcowych (obejmuje nowe tłoczki i nowe elementy gumowe): 30 zł

Przystępujemy do naprawy!

Podyskutuj o skuterze i jego naprawach na forum!

Dodaj komentarz