Dom i ogród

Zielona woda w basenie – wylać czy filtrować? Co się bardziej opłaca?

Na koncie Fabryka Pasji na TikToku opublikowałem materiał, w którym pokazałem działanie filtra wiaderkowego w praktyce. W osiem dni udało się całkowicie wyczyścić zieloną wodę w basenie ogrodowym. Komentujący pod filmem często sugerowali, że taniej byłoby wodę po prostu wylać i nalać nową. Przedstawiam zatem dokładne wyliczenie kosztów obu opcji.

Opcja nr 1: filtrowanie

Zdecydowałem się na ratowanie wody poprzez kilkudniowe filtrowanie jej przy użyciu filtra wiaderkowego. Pomijając już aspekty proekologiczne (nie wylewam na marne 30 metrów sześciennych wody), takie rozwiązanie jest po prostu… bardziej ekonomiczne.

Policzmy dokładne koszty. Przefiltrowanie wody zajęło mi w sumie osiem dni. Wymagało to pracy pompy filtrującej 24 godziny na dobę.

Zmierzyłem, ile prądu zużywa moja pompa. Korzystam z pompy piaskowej Intex 26644 o przepustowości 4500 litrów na godzinę. Według miernika (na potrzeby pomiaru użyłem Fibaro Wall Plug) pompa podczas pracy zużywa 185 W energii elektrycznej.

Koszt 1 kWh w taryfie domowej G11 to ok. 80 groszy. 24 godzin pracy pompy to 24 x 185 = 4400 Wh, czyli 4,44 kWh energii elektrycznej. Mnożąc tę wartość przez 0,80 zł otrzymujemy dobowy koszt pracy pompy na poziomie 3,55 zł (4,44 x 0,80).

8 dób pracy pompy kosztowało mnie więc 28 zł (8 x 3,55 zł).

Do tego dochodzi użyta chemia. Podczas całego procesu filtrowania wsypałem 1 kg Chlor Szok (koszt ok. 25 zł) oraz 1 kg pH Minus (11 zł). Wlałem też pół butelki antyglonu (9 zł) i pół butelki koagulantu – tzw. floka (5 zł).

Chlor szok to niezbędny środek do skutecznej dezynfekcji basenu. Może być zastąpiony aktywnym tlenem

Wkład filtra płukałem ostatecznie na siatce tynkarskiej. W sumie przez tydzień zużyłem na ten proces pewnie kilkaset litrów wody ogrodowej. 1 m3 kosztuje niecałe 4 zł, więc policzmy 2 zł – koszty płukania.

Podsumowując:

Koszt prądu28 zł
1 kg Chlor Szok25 zł
1 kg pH Minus11 zł
0,5 l antyglon (alga off) (1 l = 18 zł)9 zł
0,5 l flocka (koagulantu) (1 l = 10 zł)5 zł
Koszt wody zużytej na płukanie filtra2 zł
RAZEM 80 zł

To jest całkowity koszt wyklarowania wody przy użyciu filtra wiaderkowego.

A jak wyglądają koszty w sytuacji, gdybym zdecydował się na wylanie całej wody z basenu i napełnienie go od nowa?

Opcja nr 2: wlanie nowej wody

W drugiej opcji mógłbym całkowicie spuścić zieloną wodę i nalać nowej. To mało ekologiczne rozwiązanie, ale umówmy się, że woda by się nie zmarnowała tak całkowicie – mógłbym nią podlać ogród. Tu znów mamy dwie opcje: podlewanie bezkosztowe i podlewanie przy wsparciu pompy.

Podlewanie bezkosztowe trwałoby… kilka dni. Musiałbym do zaworu przy spodzie basenu podłączyć wąż ogrodowy, a następnie co pół godziny przenosić jego koniec w różne miejsca ogrodu, by woda nie zlewała się wciąż w jedno miejsce. Typowy wąż o przekroju 1/2″ ma tak niską przepustowość, że opróżnienie grawitacyjne mojego basenu (30 tys. litrów) zajęłoby… jakieś trzy dni. Ale rośliny w ogrodzie na pewno byłyby wdzięczne.

Po spuszczeniu wody ściany basenu byłyby do gruntownego czyszczenia. Proces na pewno by zajął kilka godzin i wymagał zużycia przynajmniej jednej butelki CIF (lub podobnego środka). Tu pojawia się pierwszy koszt: 20 zł.

Ale główny czynnik kosztowy to nowa woda. Na szczęście mam w domu dwa liczniki wody: licznik główny oraz podlicznik do wody ogrodowej. 1 m3 wody do użytku domowego kosztuje w Lesznowoli 14 zł (3,6 zł za 1 m3 wody i 10,50 zł za m3 ścieków).

Woda ogrodowa (tzw. „bezpowrotnie zużyta”) kosztuje jednak znacznie taniej – 3,6 zł.

Aby napełnić mój basen, muszę wlać 30 m3 wody. 30 x 3,6 = 108 zł. Jeśli pominiemy w ogóle koszt chemii, to jak widać cena prądu (28 zł) zużytego na pracę pompy filtrującej jest znacznie niższa niż cena nowej wody. Ale to nie koniec kosztów.

Czysta woda w basenie

Tuż po wlaniu nowej wody koniecznie jest dodanie chemii basenowej. W przeciwnym wypadku po dwóch dniach woda znowu zzielenieje.

Na początku nie trzeba wsypywać pH Minus. Woda z wodociągów ma idealny odczyn pH (czyli obojętny). Trzeba jednak wsypać chlor, aby zapobiec rozwojowi glonów i drobnoustrojów.

Tu ilości będą jednak znacznie mniejsze, niż w przypadku czyszczenia basenu, gdy zależało mi na zabiciu glonów. Wystarczy wsypać ok. 300 g Chlor Szok (8 zł).

Warto też od razu dodać antyglon (alga off) – ale do czystej wody wystarczy dosłownie 200-300 ml, więc to niewielki koszt. Policzmy 5 zł.

Koagulantu (floka) dodawać nie trzeba na początku – konieczny jest do klarowania wody mętnej.

Zatem całkowite koszty wylania wody basenowej i wlania nowej to:

Środki chemiczne niezbędne do wyczyszczenia ścian basenowych po wylaniu zielonej wody20 zł
Koszt nowej wody (30 m3 x 3,6 zł/m3)108 zł
Chlor Szok8 zł
Antyglon5 zł
RAZEM141 zł

Jak widać, koszt wymiany wody w basenie jest o 75% wyższy niż koszt jej wyczyszczenia.

Kiedy jednak warto wlać nową wodę?

Raz zdecydowałem się na nalanie nowej wody zamiast jej ratować. Dlaczego? Ponieważ zależało mi na czasie. Nadchodziły upalne dni i chciałem, żeby dzieci mogły już następnego dnia skorzystać z basenu.

Wrzuciłem do basenu pompę do wody brudnej o wysokiej przepustowości – 8 m3 na godzinę. Po niecałych czterech godzinach basen był już pusty. Potem kolejne cztery godziny czyszczenia ścian. A potem około 20 godzin nalewania nowej wody. Dwa dni później w basenie miałem nowiutką, czystą i… lodowatą wodę (miała jakieś… 12 stopni Celsjusza). Ale faktycznie, zgodnie z wcześniejszymi prognozami, nadeszły 30-stopniowe upały i zimna woda dzieciakom w ogóle nie przeszkadzała. Po dwóch dniach skwaru osiągnęła przyjemne 22 stopnie, a kolejnych kilka dni później miała już 27 stopni.

Jeśli jednak mogę, to jednak wodę filtruję, zamiast ją wylewać. Mam nadzieję, że moje argumenty powyżej do Was przemawiają 😊

Dodaj komentarz